Łukasz Malinowski
W poniedziałek odbyła się pierwsza rozprawa. Sąd zaproponował stronom ugodę, ale prawnicy reprezentujący zarząd portu nie zgodzili się na takie rozwiązanie. Sąd wyznaczył więc termin kolejnej rozprawy, która odbędzie się 4 kwietnia. Wówczas zostaną przesłuchani świadkowie – czytamy w Gazecie Wyborczej.
Proces to pokłosie sporu o akcje pracownicze między związkami zawodowymi działającymi w porcie a jego zarządem. Kiedy port w 2001 roku przekształcony został w spółkę, 15 proc. akcji dostali pracownicy - dziś w zdecydowanej większości emeryci. Od lat wszyscy domagają się, by zarząd portu wykupił akcje (tak stało się np. w Gdańsku). Port nie chce, bo to przedsięwzięcie oznacza wydatek 30 mln zł. Zarząd proponuje rozłożenie procesu wykupu akcji do 2024 r.
Rozmowy od miesięcy toczą się w atmosferze konfliktu i oskarżeń. We wrześniu 2011 około 200 emerytów pod kierownictwem związków zawodowych protestowało pod budynkiem zarządu portu, zarzucając jego szefom działanie na szkodę byłych pracowników. Zarząd poczuł się tym urażony – pisze Gazeta Wyborcza.